Rzeka Reda wylała na Park miejski. Woda uniemożliwia przedostanie się przez mostek, zalanych jest większość ścieżek.
Teren na którym zbudowano „Park Rodzinny” jest naturalnym miejscem zalewowym, dlatego po większych deszczach część parku jest zalana. Woda ciągle przybiera zalewając coraz większą część parku.
2 min temu
W końcu natura 😉
Nie pierwszy nie ostatni raz tak wylała. Po ostatnim zalaniu nie poczyniono nic aby scenariusz się nie powtórzył, trzeba teraz wydać kasę na sprzątanie, naprawę ławek, słupów, zieleni, pewno kilkanaście tyś.
To raz a dwa…zrozumieją jak wpłyną petycje od mieszkańców Reda Park. Nie dopilnowanie warunków aglomeracji i infrastruktury może spowodować zalanie mieszkań a wtedy lokatorzy nie odpuszczą!!!
Wpłyną ale chyba do semeko
Sabina pacz co się dzieje jak Ciebie nie ma:p
Bo to są Kacze Błota.
To jest teren zalewowy i tak będzie zawsze z różną częstotliwością.
Reda zawsze wylewała i będzie to robiła …. dopóki ktoś nie wymyśli jak temu zaradzić.
Wygląda to przerażająco….ale rzeczywiście rzeka wylała nie po raz pierwszy…
z ciekawości, jak sytuacja na os. Reda Park?!
Po to są terasy zalewowe i zieleń w otoczeniu rzek , by mogły wylewać w tych miejscach. Budowa np. obwalowania powoduje radykalny wzrost prędkości strumienia rzeki, który w razie przerwania wału prowadź do tragedii z katastrofą budowlaną włącznie. Takie są trendy i sprawdzili to np. Holendrzy. Natura musi mieć miejsce. Pytania w stylu czy wodę z rzeki można wypompowac, są identyczne jak prośba o przygaszenie Słońca w czasie upału.
Tylko idioci pazerni na pieniądze fałszują dokumenty likwidując papierowo tereny zalewowe. Pomysł na park w tym miejscu był super, a samo osiedle jeszcze nie raz zaleje.
A od czego są rodzice?
Wychowywałem się ms Warmii wśród jezior i lasów, potem w Kołobrzegu gdzie były dzikie plaże i kupy gruzów w mieście do lat sześćdziesiątych, nikt nas nie pilnował bo rodzice pracowali, s to co powiedzieli to było święte, nikt nie drżał o bezpieczeństwo, a jak ktoś nie posłuchał do dupsko bolało, a teraz? To nie państwo ma dbać o takie bezpieczeństwo.
Pozdrowienia dla starej nawiedzonej krowy która cały dzień stała i nagrywała dzieci telefonem i darła ryj.
Właśnie oto chodzi , że przyroda sama wie co zrobić , zaś człowiek nie ułatwia jej tego i ciągle wpiernicza się w jej system. Ale czy nie jest już za późno ?